Translate

niedziela, 20 grudnia 2015

Kominek

Bardzo często, gdy już się umyję, to jest mi zimno. Ale niedawno dostałam w prezencie na urodziny śliczny szlafroczek i teraz zawsze go zakładam (nawet, jak mi nie jest zimno, hi, hi ...)


Ale najlepszym lekarstwem na zimno jest kominek! Bo można w nim rozpalić ogień i wtedy robi się ciepło. I ogień świeci jak światełko, chociaż nie jest światełkiem, bo nie ma pstryczka do włączenia. Nasz kominek, jak już się w nim rozpali ogień, wygląda tak:


Całe szczęście, że ma drzwiczki, bo jest taki cieplutki, że można by się poparzyć. Ale można stanąć bardzo bliziutko i popatrzeć:


Wiecie już, że ja lubię tańczyć, prawda? A taniec przy kominku jest jednym z najfajniejszych tańców, jakie mogą być!
Zaczynam spokojnie:



Później powoli się rozkręcam (i zaczynam kręcić w kółeczko):




A kończę bardzo ostro:



Taniec przy kominku to świetna zabawa, naprawdę! Radzę Wam kiedyś spróbować!

1 komentarz:

  1. Sloneczko Babcine przepiekny masz szlafroczek ,bardzo ladnie w nim wygladasz lubisz go widze.Kominek masz bardzo ladny wiec mozna sobie swietnie czas wypelnic czyli pospiewac potanczyc naprawde zaczelas Julenko spokojnie tanczyc ale dalej niesamowicie ostro ,fajnie zakonczylas BRAWO czyli bezpiecznie.KOCHAM CIE SLONECZKO BACINE Pa pa caluski

    OdpowiedzUsuń