Translate

sobota, 30 kwietnia 2016

Zabaweczka

Dostałam od Mamusi super fotelik, dzięki któremu mogę siedzieć z całą rodzinką przy stoliku. Oni wtedy jedzą a ja sobie patrzę na zabaweczkę. Bo zapomniałam Wam powiedzieć, że w tym foteliku jest fajna zabaweczka:


Oczywiście, moja siostrzyczka Julcia czasami próbuje mi tą zabaweczkę zabrać, ale ja jej bronię z całych sił:


Gdybym tak nie walczyła, to pewnie już dawno by mi ją zabrała!
Zabaweczka, jak sama nazwa wskazuje, służy do zabawy. Ale moim zdaniem zabaweczki służą przede wszystkim do brania do buźki!



niedziela, 24 kwietnia 2016

Zabawa z Nikusiem

Niedawno odwiedził mnie mój chłopak, Nikuś. Położył się grzecznie na podłodze i chciał zasnąć. Ale ja postanowiłam, że nie będzie spał, bo jak chce spać to niech idzie do domu, a nie mnie odwiedza. Mam rację, prawda? Dlatego podkradłam się do niego ostrożnie:


I go obudziłam! Najpierw nie był zbyt zadowolony, jak to facet, którego się obudzi w trakcie drzemki.


Ale wytłumaczyłam mu, że jak się przychodzi do dziewczyny, to nie należy spać. Chyba zrozumiał, bo się nawet uśmiechnął i wziął mnie za rączkę:


A potem postanowiłam sprawdzić, czy jest silnym mężczyzną. Więc kopnęłam go w ramię, bardzo mocno! Ale Nikuś nawet nie zapłakał i nawet się uśmiechnął:


Musi być naprawdę silny! Super!

niedziela, 10 kwietnia 2016

Moja pierwsza sesja zdjęciowa

Witam wszystkich! Oglądałam niedawno zdjęcia mojej starszej siostrzyczki Julci i tak bardzo mi się spodobały, że postanowiłam zorganizować sobie sesję zdjęciową. Jak ktoś nie ma dużego talentu, to do sesji zdjęciowej musi wziąć dużo pomocników, tak zwaną ekipę. A jak ktoś jest bardzo utalentowany, to wystarczy, że weźmie drugą utalentowaną osobę i to już wystarczy. Ja wzięłam Mamusię.Raz miałyśmy tyle talentu, że nawet Tatuś nam nie był potrzebny. Najpierw patrzyłam z zainteresowaniem jak Mamusia się przygotowuje (jako fotograf):


Później Mamusia (jako charaktereryryzator) dawała mi różne akcesoria (czyli dodatki, tak mi powiedziała!), żeby zobaczyć w czym najładniej wyglądam:





Mi osobiście najbardziej podobały się te duże różowe okulary, w których świat był jeszcze ładniejszy! A później Mamusia pozwoliła mi wziąć tak zwane postacie drugoplanowe, czyli misie. Najpierw dwa:


Ale stwierdziłam, że to za mało! O, tu już lepiej:


A na koniec elegancko się wystroiłam i Mamusia zrobiła mi najładniejsze zdjęcie w całym moim życiu: