Witajcie! Niedawno odwiedził mnie chłopak. Podobno mój, chociaż ja go wcześniej wcale nie znałam. Ale tak powiedział Tatuś. A nawet dwa Tatusie, bo jeden mój a drugi chłopaka. Ten chłopak nazywa się Nicolas, ale jest jeszcze malutki, więc nie wiem jak ja będę się z nim bawiła. Na początku było miło
Czułam się bezpiecznie, bo byłam u Tatusia na rękach. Więc spróbowałam się uśmiechnąć do Nicolasa:
Ale potem, jak już nikt nie patrzył, to Nicolas zarzucił na mnie swoje nogi i sobie smacznie zasnął. Typowy facet!
I co ja mam zrobić?!? Szukać nowego chłopaka? W moim wieku może być już trudno, więc spróbuję go wychować! Trzymajcie za mnie kciuki!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz