Witam ponownie wszystkich, którzy się za mną stęsknili (tych, którzy się nie stęsknili nie witam wcale)! Zapewne zastanawiacie się dlaczego nie było mnie tak długo. Otóż Mamusia z Tatusiem zdecydowali, że zamieszkamy w nowym domku. Okazało się, że pierwszym krokiem do nowego domku jest schowanie komputerka, więc nie mogłam się z Wami skontaktować nawet na momencik, żeby powiedzieć, że mnie nie ma. Drugim krokiem do nowego domku było schowanie moich zabaweczek. Nawet mnie nie pytajcie dlaczego, bo nawet ja tego nie rozumiem! Trzecim krokiem do nowego domku było jeżdżenie samochodzikiem i wybieranie domku. Więc długo jeździliśmy i oglądaliśmy domki, które nam się podobały. Na początku trochę się bałam, że nas nikt tam nie wpuści, ale okazało się, że zawsze mieszkali tam bardzo mili ludzie i zawsze nas wpuszczali! Ja to bym chyba nikogo nie wpuściła! I wreszcie znaleźliśmy wspaniały domek!
Jak widzicie, dużo tych kroków było, ale nie wszystkie były trudne - czwartym krokiem był przyjazd Babci i Dziadka! Hura!
Najważniejszą rzeczą w nowym domku jest znalezienie sobie miejsca. A nigdzie nie jest przyjemniej niż przy kominku, prawda? Więc wzięłam swój fotelik i postawiłam go tam, gdzie trzeba:
Następnie zarządziłam, żeby kominek był większy i żeby palił się tam ogień:
Jak widzicie, wszystko da się załatwić, jeśli się bardzo chce, hi, hi ...
Teraz już muszę kończyć, ale obiecuję, że wkrótce znowu się odezwę. Pa, pa!
Dziendobry JULENKO Babcia myslala ze wiecej nie bedziemy sie widziec , zagladalam ,zagladalam nagle baaa, jest JULENKA, Ale fajnie prawda,DOMEK masz szlczny, A jaka zadowolona JULCIA BA malo tego SZCZESLIWA i oto chodzi .Rodzice , tatus i mamusia duuzo nad tym pracowali i wszystko dla JULENKI, KOCHAM CIE JULENKO Twoja Babcia Pa,pa''' SLONECZKO'''
OdpowiedzUsuń