W dodatku okazało się, że byłam tam jedyną dziewczynką, więc mogłam wybierać z kim chcę potańczyć!
A na koniec nie mogłam się opędzić od swoich wielbicieli (a nawet wielbicielek, bo ciocia Savia też chciała się do mnie przytulić!).
Co prawda musiałam przytrzymać Rohana, żeby mi nie uciekł, ale nie płakał, więc na pewno mu się podobało:
Uwielbiam tańczyć! Ciekawe, czy można całe życie nic nie robić tylko tańczyć?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz