Niedawno odwiedził mnie mój chłopak, Nikuś. Położył się grzecznie na podłodze i chciał zasnąć. Ale ja postanowiłam, że nie będzie spał, bo jak chce spać to niech idzie do domu, a nie mnie odwiedza. Mam rację, prawda? Dlatego podkradłam się do niego ostrożnie:
I go obudziłam! Najpierw nie był zbyt zadowolony, jak to facet, którego się obudzi w trakcie drzemki.
Ale wytłumaczyłam mu, że jak się przychodzi do dziewczyny, to nie należy spać. Chyba zrozumiał, bo się nawet uśmiechnął i wziął mnie za rączkę:
A potem postanowiłam sprawdzić, czy jest silnym mężczyzną. Więc kopnęłam go w ramię, bardzo mocno! Ale Nikuś nawet nie zapłakał i nawet się uśmiechnął:
Musi być naprawdę silny! Super!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz