Translate

niedziela, 10 listopada 2013

Z wizytą na farmie!

Niedawno pojechałam z Mamusią i Tatusiem na farmę. Farma to jest takie miejsce, gdzie mieszkają zwierzątka, na przykład krówki albo świnki. Aha, na farmie musi być też piesek! Ta farma, na którą pojechaliśmy to nie była taka prawdziwa, tylko taka ... nieprawdziwa! Bo była w mieście a prawdziwa farma jest nie w mieście. Po prostu zwierzątka z farmy przyjechały do miasta, żebyśmy mogli je obejrzeć.
Mi najbardziej spodobały się krówki i jak je tylko zobaczyłam, od razu powiedziałam do nich: "muuuuu!" (ja wiem jak krówki mówią, bo czytałam o tym w książeczce!).


Potem poszliśmy tam, gdzie były świnki. One też mi się bardzo podobały, ale nie pamiętałam jak świnki mówią, więc z nimi nie porozmawiałam.



Były tam również inne zwierzątka: kózki, króliczki, pieski ... aż trudno było wszystkie zapamiętać! Ale najfajniejsze były lamy, takie dziwne zwierzątka, które miały śmieszne włoski:


Wyglądały jakby właśnie wróciły od fryzjera! Hi, hi ... Ale szczerze mówiąc ja też chciałabym mieć takie śmieszne włoski, które można by czesać w różne strony. Nikt w przedszkolu takich nie ma!
Potem jeszcze długo chodziliśmy i oglądaliśmy różne zwierzątka. Ja już byłam bardzo zmęczona, ale nie przestałam patrzeć nawet na chwilę!


Pamiętajcie, jak jest coś ciekawego, to trzeba to oglądać! A odpocząć można później. Pa, pa!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz