A tutaj ja pokazuję Mamusi jak się powinno bawić na basenie:
A później znalazłam taką fajną łódeczkę, do której wskoczyłam i chciałam popłynąć. Ale okazało się, że nie ma w niej ani silniczka ani żagielka. Więc wymyśliłam inny sposób na uruchomienie swojej łódeczki ...
A na koniec bawiłam się na ślizgawce, z której można było zjechać prosto do wody!Musiałam tylko się wspiąć po schodkach ...
I pędziłam prosto do Mamusi, która już na mnie czekała:
Chodziłam na ten basen przez wiele dni i wcale mi się nie znudziło!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz