Przy stole oczywiście ja siedziałam na honorowym miejscu, tak żebym wszystko mogła dobrze widzieć. To ważne, bo czasami musiałam pokazać paluszkiem na to, na co akurat miałam ochotę, bo Mamusia nie zawsze to wiedziała.
Trochę mi się nudziło, więc Babcia zaczęła mi opowiadać śmieszne historyjki.
A potem okazało się, że przyszedł Mikołaj i zostawił dla mnie prezenty! Tylko dla mnie, naprawdę! Chyba tylko ja byłam grzeczna. Ciekawe co Mamusia z Tatusiem nabroili, że nie zasłużyli na prezenty? Może to, że dają mi jeść to, czego akurat nie chcę? Tak, to na pewno o to chodziło ...
Ja swoje prezenty musiałam bardzo dokładnie obejrzeć, bo jakbym później powiedziała, że coś mi się nie podobało, to byłoby już za późno a tak może Mikołaj mógłby jeszcze taki zły prezent zamienić.
Na szczęście wszystko mi się podobało! Całe szczęście, bo ten Mikołaj już dawno sobie poszedł, jeszcze zanim my przyjechaliśmy, i byłoby bardzo trudno go znaleźć. Chyba musiałabym czekać do następnych Świąt!
Po tej Wigilii byłam tak zmęczona, że zasnęłam w samochodziku, a nieczęsto mi się to zdarza!
P.S. Okazało się, że Mamusia i Tatuś też dostali prezenty, tylko Mikołaj nie przywiózł ich do Babci. Pewnie mu się nie chciało, całe szczęście, że moje dowiózł!
PRZESZLICZNIE wygladalas mamusia z tatusiem pieknie Cie ubrali iprzygotowali ,bylas na wigili bardzo zadowolona.Babcia byla z ciebie dumna ,JULENKO KOCHAM CIE ,Twoja Baba,Papa,,,
OdpowiedzUsuń