Translate

środa, 30 kwietnia 2014

Krzesełko

Mam nowe krzesełko! Takie prawdziwe, a nie takie przypinane do prawdziwego, naprawdę! Teraz mogę już siedzieć przy stoliku i jeść jedzonko tak samo jak Mamusia i Tatuś. Tylko zauważyłam, że jak siedzimy przy dużym stoliku, to moje krzesełko jest trochę za malutkie i nie sięgam do talerzyka. Ale za to gdy siedzę przy małym stoliku, jest akurat takie wysokie jak trzeba!


Żeby kupić to krzesełko, pojechałam z Mamusią i Tatusiem do sklepiku. Myślałam, że tam będzie jedno krzesełko, które sobie kupimy, ale okazało się, że było tam bardzo dużo krzesełek! I musiałam je wszystkie wypróbować, że wybrać to najlepsze:


I te krzesełka były w różnych kolorach! Pomyślałam, że jeśli są różne kolory krzesełek, to na pewno inaczej się siedzi w niebieskim niż w czerwonym, bo inaczej wszystkie byłyby takie same, prawda? Więc usiadłam na każdym kolorku!




Było tam też takie mięciutkie krzesełko, które trochę się bujało:


Bardzo fajnie się w nim siedziało, ale stwierdziłam, że do jedzenia się nie nadaje, bo jak będę jadła i się bujała, to mogę nie trafić łyżeczką do buźki i się pobrudzę. A ja bardzo nie lubię się brudzić. Wiem, że Mamusia z tym się nie zgodzi, ale tak jest, naprawdę! Więc wybrałam takie, które mi najbardziej pasuje do jedzenia i zabawy:


1 komentarz:

  1. No Julenko tyle tych krzesel ze trudno wybrac prawda .Ale musisz kontrolowac sie aby nie upasc ooo upss ale pupcia nie szklanka prawda. Wszystko bedzie Moje Serduszko dobre jak troszeczku bedziesz ostrozna,Kocham Cie Twoja Babcia cccaaallluuussskkkiiiPa pa,

    OdpowiedzUsuń