Translate

sobota, 26 kwietnia 2014

Wielkanoc

Wiecie, że niedawno była Wielka Noc? Tak mi powiedziała Mamusia, bo ja wcale nie zauważyłam, żeby ta noc była większa od innych - tak samo położyłam się spać i kilka razy prosiłam o troszeczkę kaszki, bo się robiłam głodna. I dzięki temu jakoś przetrwałam do rana (Mamusia gorzej wyglądała i mówiła, że jest niewyspana .. .ciekawe czemu nie spała w nocy?!?). Ale Mamusia mi potem wytłumaczyła, że Wielkanoc to taka noc, która jest w dzień i polega na tym, że są jaja. I z tymi jajami się idzie do kościółka, żeby ksiądz je popryskał wodą. Nawet go rozumiem, bo ja też bardzo lubię pryskać się wodą! Było tam dużo ludzi ze swoimi jajami, ale nasze były najładniejsze!


A potem z tych jaj Mamusia zrobiła zwierzątka! Naprawdę! Były jerzyki i myszki:


I bardzo mi smakowały! Chociaż musiałam długo czekać, żeby je zjeść, bo pierwsza usiadłam przy stoliku a inni się spóźniali. Oj, nieładnie! Nie lubię spóźniania, gdy inni się spóźniają!


A później poszliśmy na spacerek. Ja wzięłam swój rowerek, na którym tak fajnie się jeździ, a Mamusia, Tatuś i Babcia szli na nóżkach. A na koniec spacerku poszliśmy na huśtaweczkę. To znaczy ja poszłam na huśtaweczkę, a oni tylko na mnie patrzyli. Chyba troszeczkę się bali, bo ja huśtałam się bardzo wysoko! Ale ja się wcale nie bałam, naprawdę!


P.S. Acha, zapomniałam dodać, że jak już wracaliśmy do domku, to spotkaliśmy sarenki, takie prawdziwe! Chyba też szły do domku. Tu jest jedna:


A tu są już dwie:

1 komentarz:

  1. Szkoda Julenko ze tych myszek niewidac na stole ,jerzyki sa przepiekne imyszki tez.Nakrycie na stol bardzo ladnie wygladalo. Spacerek mysle ze fajny byl.asarenki byly zadowolone jak my wszyscy ,bo tu juz wiosna Sloneczko Moje .Twja Babcia .Kocham Cie ,Pa pa ,,,,,

    OdpowiedzUsuń