Translate

niedziela, 27 kwietnia 2014

Telewizorek

Moim zdaniem jedną z najwspanialszych zabaweczek, jakie są w naszym domku, jest telewizorek. Jest on co prawda za duży, żeby go nosić ze sobą, ale wisi na ścianie i widać go z każdego miejsca. A w telewizorku są wspaniałe bajeczki o pociągu, rycerzu i konikach. I dużo innych, których już nie pamiętam, ale wszystkie mi się bardzo podobają! Oczywiście, tak samo jak z innymi najwspanialszymi zabaweczkami (takimi jak szklaneczka, młoteczek i te fajne czarne sznureczki, które sobie wiszą przy ścianie), Mamusia i Tatuś przeszkadzają mi się nim bawić. Często go psują tak bardzo, że nic nie widać! Ale wtedy proszę ich bardzo stanowczo i jakoś udaje im się go naprawić. Całe szczęście, bo bajeczki są bardzo potrzebne!
Zauważyłam również, że jedzonko lepiej smakuje jak w telewizorku jest bajeczka, naprawdę!


I wcale mi on nie przeszkadza, co mi próbuje wmówić Mamusia! Mogę patrzeć na bajeczkę i jeść, w tym samym czasie:




Tatuś czasami się za to gniewa i  mówi, że tak nie powinnam robić. Ale wtedy wystarczy, że się ślicznie uśmiechnę i od razu przestaje się gniewać:


Pamiętajcie - jeśli macie kłopot z Tatusiem albo Mamusią, musicie się tylko uśmiechnąć!

1 komentarz:

  1. Niema zawsze telewizora ,tylko podczas jedzonka mysle ze rodzice wybacza. prawda Julenko.Sloneczko Moje duzo w tedy zjesz powinni byc zadowoleni rodzice ;prawda;Madre bajki krztalca i ucza codziennego zycia prawda Moje Milosci ,Twoja Babcia KOCHAM CIE JULENKO ,Pa pa

    OdpowiedzUsuń