Translate

wtorek, 17 czerwca 2014

Obiadek

Gdy ostatnio jedliśmy obiadek, postanowiłam zażartować z Tatusia! Najpierw się musiałam dobrze zastanowić jak go podejść ...

 
Już wiem! Zrobię niewinną minkę i udam, że go częstuję kanapeczką! "Tatusiu, chcesz troszeczkę mojej kanapeczki?"
 
 
Zgodził się! Hi, hi, hi ... "Proszę!"
 
 
A to był sam chlebek bez wędlinki! Ha, ha! Ależ jestem zabawna!
 
 
Teraz pewnie mu głupio, że dał się nabrać! Niech wie, jaką ma mądrą i zabawną córeczkę, prawda?

 
Teraz już mogłam wrócić do głównego dania, czyli miseczki ryżu. Bo ryż jest najlepszy na świecie i mogę go jeść trzy razy dziennie!

 
Wam również życzę smacznego! Pa, pa!

1 komentarz:

  1. Sloneczko babcine jak pieknie wykonujesz karmienie tatusia a jaka szczesliwa a tatus jeszcze bardziej BRAWO Tak dalej trzymaj JULENKO .Tatus imamusia babcie dziadzie i inni wiedza jaka madrala jestes BOZIA dopomorze i bedzie wszystko DOBZE PRAWDA MILOSCI babcine Brawo '/Twoja baba KOCHAM CIE JULENKO,Papa

    OdpowiedzUsuń