Dzisiaj Tatuś powiedział, że będziemy ćwiczyć! Zapytałam co to znaczy, to najpierw próbował mnie uspokoić (nie rozumiem dlaczego?) a potem wyjaśnił, że będę robiła pompki. Pompki, rozumiecie? Bo ja nie ... Więc nic już nie powiedziałam, tylko czekałam co się stanie. I stało się - najpierw Tatuś położył mnie na brzuszku (moim, nie swoim):
Nie wiedziałam co robić, więc tylko odwróciłam się w drugą stronę:
Nie wiedziałan co dalej, więc zapytałam. Jak zwykle Tatuś zaczął mnie uspakajać ... Ale tym razem zrobił coś jeszcze - położył mnie na pleckach i mogłam odpocząć! Przy okzaji patrząc w okienko! :)
Teraz już chyba rozumiem o co chodziło z tymi ćwiczeniami - że ja mam się męczyć a potem odpocząć. A nie mogłabym od razu odpocząć?!? Dorośli są jacyś dziwni ... Pa, pa!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz