U nas w domku pojawiło się drzewko! Takie prawdziwe, pachnące! Naprawde, gdybym go nie widziała, to chyba sama bym nie uwierzyła. Bo kto to przynosi drzewko do domu, kiedy można pójść na spacerek do parku i tam je obejrzeć? Chyba, że Tatuś się bał, że w parku ktoś pozabiera te kolorowe kulki. Bo zapomniałam Wam powiedzieć, że na tym naszym drzewku Mamusia i Tatuś pozawieszali takie fajne, kolorowe kulki. I ... jeszcze coś, co nie jest kulkami!
Na przykład o to, co to jest?!?
A te kulki to wyglądają tak:
Mi to nawet się podobają ... Ładne, kolorowe i świecą (nie kulki, tylko lampeczki). Mam nadzieję, że już zawsze będziemy mieli to drzewko! Kiedyś spróbuję się na nie wspiąć! Tylko najpierw nauczę się chodzić ... a wcześniej siedzieć. Ale to już chyba niedługo! Pa, pa!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz