Translate

środa, 13 lutego 2013

Zostałyśmy same!!!

Nigdy bym wcześniej nie zgadła, że to może się zdarzyć: wczoraj Tatuś nie wrócił z pracy! Zawsze wiedziałam, że najlepiej pracuje się z domku, tak jak ja, wtedy nawet nie trzeba wracać. A Tatuś uparcie gdzieś chodził. No i stało się ... Najpierw myślałam, że się spóźni, już nawet się zastanawiałam czy go nie ukarać, ale pomyślałam, że nie trzeba. No i Mamusia musiała mnie sama położyć spać. I nikt mi nie poczytał bajeczki jak jadłam ...
Myślałam, że to zdarzyło się tylko raz, wyjątkowo, ale dzisiaj też nie wrócił! I znowu nie było bajeczki. A potem długo płakałam bo pomyślałam, że przecież nie może wrócić dzisiaj, bo dzisiaj nie poszedł. A dzisiaj nie poszedł, bo wczoraj nie wrócił. I jak dzisiaj nie wrócił, to jutro też nie pójdzie i nie wróci! A to znaczy, że już nigdy nie wróci!!!!! I kto mi będzie całował moje nóżki?!?


Kto mi będzie czytał bajeczkę na dobranoc?!? I kto będzie Mamusię przytulał?!? Oj, chyba bedziemy musiały sobie poradzić same ... Mamusia mi poczyta a ja Mamusię przytulę! O, i jeszcze Mamusia mi pocałuje i połaskocze w nożki! Bo też potrafi to robić tak dobrze, jak Tatuś!


Więc chyba sobie jakoś poradzimy, ale na pewno nie będzie nam tak dobrze jak było z Tatusiem. I chyba troszeczkę mniej będę się uśmiechała ... i Mamusia też! Oby tylko Mamusi nie wpadło do głowy iść gdzieś do pracy! Bez Mamusi byłoby jeszcze gorzej niż bez Tatusia, bo Mamusia mi daje mleczko, bawi się ze mną, pokazuje zwierzątka, i kółeczka i kolorki ... I mówi mi kiedy mam iść spać! (chociaż moim zdaniem nie zawsze ma rację).
A może jednak Tatuś wróci? Jak myślicie? Bo ... ja bardzo bym chciała ... chociaż wiem, że to niemożliwe. Ja już mam trzy miesiące i jestem dużą dziewczynką i zrozumiałam, że jak się nie wyjdzie, to się nie wróci, a jak się nie wróci to nie można wyjść ... Hmm, będę musiała się poważnie zastanowić jak na nowo ułożyć sobie życie ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz